Produkt idealny na wyścigi, mocne treningi, dystanse ultra. Jest to jednoporcjowa saszetka wysokowęglowodanowego proszku do rozpuszczenia w wodzie. Takie jedzenie w płynie, na sytuacje kiedy wiesz, że nie będzie czasu sięgnąć po baton czy żel, ogranicza Cię logistyka pakowania, a będziesz potrzebował paliwa.
Sub 9 Race day to zaawansowane źródło energii, które nie cofnie Ci się po chwili w gardle ani nie zacznie po czasie ciążyć w brzuchu.
Jednoporcjowa saszetka dostarcza aż 82 gramy węglowodanów w jednym bidonie – to tak, jakby zjeść 4 popularne żele (lub 1,5 żela High Energy Gel od 226 ERS), zachowując pełny spokój przewodu pokarmowego i komfort w ustach.
Nie jest tak słodki jak produkty tego typu konkurencyjnych marek oraz posiada niższą osmolalność, co ma kluczowe znaczenie.
Jeżeli to wyścig lub trening na który zabierasz dwa bidony, w drugim warto mieć czystą wodę lub napój hipotoniczny (elektrolity np. Hydra Zero od 226ers), ponieważ pomimo że sub 9 Race Day jest w postaci płynnej, nie nawadnia on organizmu i nie może być wliczany w podaż płynów.
Zawiera prawie 1 g BCAA na porcję, w proporcji 8:1:1, a także 460 mg sodu pochodzącego z zastosowania soli morskiej i 230 mg L-karnityny.
A teraz trochę trudnych wyrażeń, które postaramy się trochę odczarować:
- amylopektyna: opiera się na niej większość produktów węglowodanowych od 226 ERS, bo to dobra przyjaciółka naszych mięśni i układu trawiennego: produkty na niej oparte zdecydowanie lepiej się wchłaniają i szybciej przywracają glikogen (takie coś z czego nasze mięsnie czerpią energię) do mięśni
- BCAA: wszyscy o nim mówią, nikt nie zna szczegółów. Jego obecność sprawia, że moment w którym poczujesz zmęczenie przyjdzie później, niż bez niego. Również po zakończeniu aktywności będzie Ci łatwiej dojść do siebie
- tyrozyna: jest szoferem dla dopaminy i adrenaliny, dzięki czemu w czasie jej działania utrzymuje się poczucie euforii oraz pobudzenie psychoruchowe - sprzyjające intensywnej aktywności fizycznej lub rywalizacji
- tauryna: w czasie wysiłku sprawia, że Twoje mięsnie pracują wydajniej, czujesz, „że jest pod nogą”. Po wysiłku nadal działa sprawiając, że Twoje mięsnie regenerują się, ale biorąc na to środki z bieżącego obrotu, który pobudzasz stosując taurynę, a nie z zapasów schowanych na czarną godzinę. To ważne. Poza konkursem tauryna świetnie działa na to, co Twój organizm robi z tłuszczem, obniża ciśnienie krwi, ma dobry wpływ na wzrok, pracę serca i ochronę wątroby